Przejazd przez ciężki teren
-
Autor tematuTo.mek
- VIP
- Posty: 1067
- Rejestracja: pt, 4 lis 2005, 22:56
- Motocykl: RM 125 K8, WR 450 K7
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Myszków-okolice Częstochowy
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Przejazd przez ciężki teren
Jak pokonujecie ciężkie przeszkody jak np. kopny piach czy błoto??? Na stojąco czy siedząco??? Ja np. siadam na końcu kanapy i gaz na maksa.
-
- Rekord toru!
- Posty: 1609
- Rejestracja: wt, 19 lip 2005, 12:56
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: LDZrox, City of Pubs | 666is coming
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Moja szkoła to jednak na stojąco, ale staram sie w głęboki piach/błoto wjeżdzać już napędzony, odciążam przednie koło i dokładam gazu by motor jechał "moim" śladem, czyli mnie wtedy nie nosi na boki tylko tnie jak przecinak. Podsumowywując: na stojaco, pochylony do tył, gaz otwarty przed tego typu przeszkodą i nie bać sie otwierać gazu w trakcie. Dużo gazu w piachu jest bezpieczniejsze niż odejmowanie go czy też "szczekanie".
Gaz w wielu niebezpiecznych sytuacjakch ratuje, nie hamulec tylko gaz!
Czujesz że zaraz będzie gleba i zaryjesz kaskiem w piach, jest grząsko, nosi motorem to znaczy, że za mało gazu było dodane. Motor ma jechać wyznaczonym śladem, a nie tam gdzie chce.
Gaz w wielu niebezpiecznych sytuacjakch ratuje, nie hamulec tylko gaz!
Czujesz że zaraz będzie gleba i zaryjesz kaskiem w piach, jest grząsko, nosi motorem to znaczy, że za mało gazu było dodane. Motor ma jechać wyznaczonym śladem, a nie tam gdzie chce.
DOLCE & GABBANA VIP ELITE#60
-
- Rekord toru!
- Posty: 1609
- Rejestracja: wt, 19 lip 2005, 12:56
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: LDZrox, City of Pubs | 666is coming
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Bierzesz sie w garść, ściskasz motor kolanami, chwytasz rękoma mocno i się przełamujesz. Myślisz, że mnie to odrazu wychodziło i że nie waliłem gleb? Do tej pory sie uczę. Wiem, że to jest trudne, trzeba podnosić sobie poprzeczke. Nieraz jak czegoś się nie wie, to warto podpatrzeć w TV zawodników z MŚ, lub jak masz czas, kase to polecieć na zgrupowanie do Marcina Wójcika lub Mariana Zupy, oczywiście jak jest organizowane.
DOLCE & GABBANA VIP ELITE#60
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 16
- Rejestracja: czw, 18 sie 2005, 12:18
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
1. szybko
2. zdecydowanie
3. kolanami trzymam zbiornik
4. odciążam przednie koło włącznie z lekkim uniesieniem
5. pozycja raczej wyprostowana (oczywiście stojąc) bo jak się zegną to sprzęt może uciec spod dupy
6. skupiam wzrok na punkcie, do którego mam dotreć , nie patrzę przed przednie koło
7. w razie niebezpieczeństwa wysiadam - niech leci, nic mu nie będzie 8)
2. zdecydowanie
3. kolanami trzymam zbiornik
4. odciążam przednie koło włącznie z lekkim uniesieniem
5. pozycja raczej wyprostowana (oczywiście stojąc) bo jak się zegną to sprzęt może uciec spod dupy
6. skupiam wzrok na punkcie, do którego mam dotreć , nie patrzę przed przednie koło
7. w razie niebezpieczeństwa wysiadam - niech leci, nic mu nie będzie 8)
Thomas WR 400 było KTM SX125, Honda CR250)
życie jest zbyt krótkie, by chodzić po ziemi
życie jest zbyt krótkie, by chodzić po ziemi
Ja rowniez proponuje usiasc z tylu i odciazyc przednie kolo za posrednictwem dodania gazu jednak nie kazdy ma na tyle mocny motor aby sie podniusl. Wtedy zalecam trzymac zbiornik nogami, kierownice ciagnac siła fizycnza do gory i dodawac duzo gazu (nie stawac bo wtedy to sie zakopiemy). Oczewiscie mowie o grzaskim terenie. Jesli jest b. mokre bloto po kolana radze zejsc z motoru (enduro to wkoncu brudny sport) i przeprowadzic maszyne.
PS. To.ek - napisales ciezkie przeszkody w terenie ale nie uwzgledniles pni zawalonych drzew. Do "takowych" przeszkod nalezy podejsc matematycznie - stanąc przednim kolem rownolegle do pnia i przejezdzac! W 99% przypadkach trzeba pomuc sobie zejsciem z motoru i przepchaniu go - jak cos mam filmik z hard-terenu (wystarczy sie do mnie zglosic).
Pozdrawiam!
PS. To.ek - napisales ciezkie przeszkody w terenie ale nie uwzgledniles pni zawalonych drzew. Do "takowych" przeszkod nalezy podejsc matematycznie - stanąc przednim kolem rownolegle do pnia i przejezdzac! W 99% przypadkach trzeba pomuc sobie zejsciem z motoru i przepchaniu go - jak cos mam filmik z hard-terenu (wystarczy sie do mnie zglosic).
Pozdrawiam!
-
- Do odcięcia!
- Posty: 719
- Rejestracja: ndz, 1 sty 2006, 10:11
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Przez powalone pnie drzew najlepiej mi się przejeżdża mocno odchylając się do tyłu (jak na dużej stromiźnie), ale tyłek trzymając wysoko nad siodłem. Przed samym pniem duży strzał z gazu, jak przednie się przetoczy, to lekkie (nie do końca) odjęcie gazu, z równoczesnym przesunięciem ciała do przodu. Ręce pewnie trzymają kierownicę, ale nie na "sztywno" tylko elastycznie, kolana trzymaja mocno boków. Bardzo miła przeszkoda.