Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
-
Autor tematuBoro
- Mechanik motocyklowy
- Posty: 155
- Rejestracja: ndz, 7 maja 2006, 10:27
- Motocykl: Honda TRX 440ex
- Styl jazdy: Cross Country
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 7 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
Witajcie ponownie.
Tym razem ruszam z realizacją kolejnego dość konkretnego projektu. Zakładam nowy temat, ponieważ tamten dotyczył CZ. Z odbudowy 516 została mi dźwignia sprzęgła i doszedłem do wniosku, że coś z nią trzeba zrobić. Przy okazji stałem się posiadaczem baku do trialowej WSK, jednak nie tego, z którym opuszczała świdnicką fabrykę. Mój bak jest, nazwijmy to, klubowy. Zawodnicy klubowi przerabiali swoje trialówki, aby stylistycznie przypominały produkcje zachodnie. Po nowym roku zadzwonił do mnie, wspominany w temacie 516, Pan Waldemar i tak od słowa do słowa zaczęliśmy rozmawiać o moim planie budowy repliki. Okazało się, że posiada kilka części do 266. Podobno miał nawet ramę, niestety po obejrzeniu zdjęć i skontaktowaniu się z jej poprzednim właścicielem okazało się, iż jest to przerobiona rama ze zwykłej WSK 175. Dlatego odpuściłem jej zakup i postanowiłem skonstruować swoją. Trzeba przyznać, że będzie to chyba najtrudniejszy element w całym tym projekcie. Kilka dni temu kupiłem silnik od 175 i zacząłem rzeźbienie w metalu. Rama pochłonęła już prawie 20 godzin i w sumie, to jest w bardzo mało rozwiniętym stadium. Nie mam, na chwilę obecną możliwości konfrontacji mojego lepienia z oryginalną ramą od MR16T/266, ale dzięki potędze komputera jestem w stanie wszystko zeskalować. Tak więc, myślę, że rozbieżności mojej ramy w porównaniu z oryginałem nie przekroczą 5mm. Chociaż przeglądając zdjęcia oryginalnych trialówek WSK, widzę wiele drobnych różnic w ramach poszczególnych egzemplarzy. Może to tylko moje spostrzeżenia, a może faktycznie tak jest przez to, że te modele motocykli były produkcjami jednostkowymi na zamówienia klubów.
Laminatowy bak połączony z boczkami.
Około 20 godzin prac przy ramie i jest tylko tyle. Na zdjęciach wygląda to tragicznie (spawy i szlifowanie), ale w rzeczywistości jest dużo lepiej.
Słynny silnik Wiatr 175 wchodzi w mocowania bez używania ciężkiego sprzętu.
Dla ciekawych, w jaki sposób ogarniam gdzie, co ma być przyspawane oraz odpowiedniego zdystansowania elementów przedstawiam kilka z pomocniczych szablonów.
Plan jest taki, żeby oprócz ramy i wahacza sprzęt posiadał 100% oryginalnych części WSK. Silnik obecnie ma oryginalny gaźnik Pegaz, ale w silniku W3T, który posiadał 250ccm pojemności był gaźnik Binga, do 175 również go zakładali. W momencie prac przy silniku, na pewno będę dążył do zdobycia Binga. Na pewno nie uda mi się zmiana zapłonu na SEM, chociaż kto wie... Chcę się maksymalnie zbliżyć do egzemplarzy używanych przez zawodników w tamtym okresie, stosując w mojej replice patenty, które były wykorzystywane przez nich. Teraz czekam na szydercze komentarze, naszych rodzimych "kolekcjonerów". Niestety, ale muszę stwierdzić, że z kilkunastu poznanych osób, przy 516, siedzących w tym temacie może z 4-5 to ludzie wykazujące jakąś chęć pomocy. Reszta ma problemy z poruszaniem się, przez przygniatające ich przerośnięte ego... Szkoda, że nie pamiętają czasów jak sami zaczynali się w to bawić Ale mnie to jakoś nie rusza.
Tym razem ruszam z realizacją kolejnego dość konkretnego projektu. Zakładam nowy temat, ponieważ tamten dotyczył CZ. Z odbudowy 516 została mi dźwignia sprzęgła i doszedłem do wniosku, że coś z nią trzeba zrobić. Przy okazji stałem się posiadaczem baku do trialowej WSK, jednak nie tego, z którym opuszczała świdnicką fabrykę. Mój bak jest, nazwijmy to, klubowy. Zawodnicy klubowi przerabiali swoje trialówki, aby stylistycznie przypominały produkcje zachodnie. Po nowym roku zadzwonił do mnie, wspominany w temacie 516, Pan Waldemar i tak od słowa do słowa zaczęliśmy rozmawiać o moim planie budowy repliki. Okazało się, że posiada kilka części do 266. Podobno miał nawet ramę, niestety po obejrzeniu zdjęć i skontaktowaniu się z jej poprzednim właścicielem okazało się, iż jest to przerobiona rama ze zwykłej WSK 175. Dlatego odpuściłem jej zakup i postanowiłem skonstruować swoją. Trzeba przyznać, że będzie to chyba najtrudniejszy element w całym tym projekcie. Kilka dni temu kupiłem silnik od 175 i zacząłem rzeźbienie w metalu. Rama pochłonęła już prawie 20 godzin i w sumie, to jest w bardzo mało rozwiniętym stadium. Nie mam, na chwilę obecną możliwości konfrontacji mojego lepienia z oryginalną ramą od MR16T/266, ale dzięki potędze komputera jestem w stanie wszystko zeskalować. Tak więc, myślę, że rozbieżności mojej ramy w porównaniu z oryginałem nie przekroczą 5mm. Chociaż przeglądając zdjęcia oryginalnych trialówek WSK, widzę wiele drobnych różnic w ramach poszczególnych egzemplarzy. Może to tylko moje spostrzeżenia, a może faktycznie tak jest przez to, że te modele motocykli były produkcjami jednostkowymi na zamówienia klubów.
Laminatowy bak połączony z boczkami.
Około 20 godzin prac przy ramie i jest tylko tyle. Na zdjęciach wygląda to tragicznie (spawy i szlifowanie), ale w rzeczywistości jest dużo lepiej.
Słynny silnik Wiatr 175 wchodzi w mocowania bez używania ciężkiego sprzętu.
Dla ciekawych, w jaki sposób ogarniam gdzie, co ma być przyspawane oraz odpowiedniego zdystansowania elementów przedstawiam kilka z pomocniczych szablonów.
Plan jest taki, żeby oprócz ramy i wahacza sprzęt posiadał 100% oryginalnych części WSK. Silnik obecnie ma oryginalny gaźnik Pegaz, ale w silniku W3T, który posiadał 250ccm pojemności był gaźnik Binga, do 175 również go zakładali. W momencie prac przy silniku, na pewno będę dążył do zdobycia Binga. Na pewno nie uda mi się zmiana zapłonu na SEM, chociaż kto wie... Chcę się maksymalnie zbliżyć do egzemplarzy używanych przez zawodników w tamtym okresie, stosując w mojej replice patenty, które były wykorzystywane przez nich. Teraz czekam na szydercze komentarze, naszych rodzimych "kolekcjonerów". Niestety, ale muszę stwierdzić, że z kilkunastu poznanych osób, przy 516, siedzących w tym temacie może z 4-5 to ludzie wykazujące jakąś chęć pomocy. Reszta ma problemy z poruszaniem się, przez przygniatające ich przerośnięte ego... Szkoda, że nie pamiętają czasów jak sami zaczynali się w to bawić Ale mnie to jakoś nie rusza.
-
- Mechanik hobbysta
- Posty: 455
- Rejestracja: wt, 1 cze 2010, 19:09
- Motocykl: sxf 250, TXT 300
- Styl jazdy: Cross Country
- Lokalizacja: Gielniów
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 6 razy
- Status : Offline
Re: Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
Super pomysł, powodzenia w realizacji. Mój ojciec złożył WSK lelek w tamtym roku, każda srubeczke itp nowa. No ale taki trial to grubsza sprawa
-
- Mechanik motocyklowy
- Posty: 3381
- Rejestracja: ndz, 26 sie 2007, 10:33
- Motocykl: CR 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ladzin (Krosno)/Kraków
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 10 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
-
- Moderator
- Posty: 762
- Rejestracja: wt, 25 lip 2006, 14:56
- Motocykl: KTM XC 300 2016r.
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Wisła
- Podziękował: 10 razy
- Podziękowania: 4 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
-
Autor tematuBoro
- Mechanik motocyklowy
- Posty: 155
- Rejestracja: ndz, 7 maja 2006, 10:27
- Motocykl: Honda TRX 440ex
- Styl jazdy: Cross Country
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 7 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
Budowa tej ramy przypomina trochę odkrywanie koła na nowo... Zrobisz szablon, przyłożysz i jest ok. Dorobisz element z metalu, przyspawasz, i im więcej na to patrzysz tym bardziej to nie przypomina tego co być powinno. Mijają godziny i efektu prawie nie widać. Około 3 godzin zajęło zrobienie blachy pod silnik i mocowań wahacza.
Póki co prace wstrzymane, bo muszę zdobyć "aluminiowe" przednie zawieszenie. I wtedy zacznie się najgorszy etap, czyli główka ramy. Później będzie już z górki.
Póki co prace wstrzymane, bo muszę zdobyć "aluminiowe" przednie zawieszenie. I wtedy zacznie się najgorszy etap, czyli główka ramy. Później będzie już z górki.
-
- Admin
- Posty: 1872
- Rejestracja: pt, 5 cze 2009, 18:04
- Motocykl: aktualnie brak
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: B-nia
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 12 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
Widzę, że masz ostrą zajawkę na repliki. Powodzenia
btw. poprzedni projekt wyszedł świetnie
btw. poprzedni projekt wyszedł świetnie
-
Autor tematuBoro
- Mechanik motocyklowy
- Posty: 155
- Rejestracja: ndz, 7 maja 2006, 10:27
- Motocykl: Honda TRX 440ex
- Styl jazdy: Cross Country
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 7 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
solaris bo to wciąga Od najmłodszych lat motocykle cross/enduro oraz quady są moją pasją. A odbudowa tego typu sprzętów i poznawanie rozwiązań technologicznych z tamtych lat to super sprawa. A wracając do tematu tej repliki, to kolejny tydzień obsuwy z pracami. Miałem mały wypadek i musieli mi szyć głowę, przez co złapałem delikatną depresję spowodowaną brakiem możliwości założenia maski spawalniczej, haha Ale w piątek już się tego pozbywam i działam dalej - póki co zbieram części. Zawieszenie przednie mam (oczywiści trzeba je przerobić, co by stylistycznie wyglądało jak w MR16), oś wahacza, "łożyskowanie" główki ramy również. Także niedługo powinienem zamknąć etap ramy.
-
Autor tematuBoro
- Mechanik motocyklowy
- Posty: 155
- Rejestracja: ndz, 7 maja 2006, 10:27
- Motocykl: Honda TRX 440ex
- Styl jazdy: Cross Country
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 7 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
Dawno nie było żadnej aktualizacji, ale prace poszły trochę do przodu. Kupiłem komplet przedniego zawieszenia (aluminiowe półki, teleskopy), oczywiście było by zbyt łatwo gdyby nie było z tym problemu. Zawieszenie miało być w super stanie, dostałem kupę złomu a dodatkowo inteligentny inaczej sprzedający "zapomniał" wrzucić do paczki korków lag. Póki co cały czas walczę z ramą. Wspawałem główkę ramy, są już wszystkie mocowania silnika, mocowania boczków i inne elementy ramy oprócz tylnej części, powiedzmy subframe'u.
Obecnie walczę z blachami wzmacniającymi główkę ramy.
Z półek usunąłem ograniczniki oraz dorobiłem górne mocowania kierownicy - oryginalnie kierownica była przykręcona za pomocą cybantów. Muszę w nich jeszcze tylko zaspawać otwór blokady.
Nie wiem czemu, ale serwer strasznie obniża jakość zdjęć.
Obecnie walczę z blachami wzmacniającymi główkę ramy.
Z półek usunąłem ograniczniki oraz dorobiłem górne mocowania kierownicy - oryginalnie kierownica była przykręcona za pomocą cybantów. Muszę w nich jeszcze tylko zaspawać otwór blokady.
Nie wiem czemu, ale serwer strasznie obniża jakość zdjęć.
-
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 694
- Rejestracja: wt, 11 lip 2006, 12:06
- Motocykl: crossowy najlepiej
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Kraków/ Kanada
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
Super budowa!
Czy wprowadzisz jakieś ulepszenia, które wtedy nie były znane a w dzisiejszych czasach są oczywiste?
Czy wprowadzisz jakieś ulepszenia, które wtedy nie były znane a w dzisiejszych czasach są oczywiste?
Honda CRF250r
Yamaha YZ250F
Husqvarna TC250- enduro konwersja
Yamaha YZ125- najlepsza zabawka EVER
THE POLISH NIGHTMARE #715
www.mxFOLGA.pl
LIFESTYLE na FB
Yamaha YZ250F
Husqvarna TC250- enduro konwersja
Yamaha YZ125- najlepsza zabawka EVER
THE POLISH NIGHTMARE #715
www.mxFOLGA.pl
LIFESTYLE na FB
-
Autor tematuBoro
- Mechanik motocyklowy
- Posty: 155
- Rejestracja: ndz, 7 maja 2006, 10:27
- Motocykl: Honda TRX 440ex
- Styl jazdy: Cross Country
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 7 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
Nie, żadnych udoskonaleń. Zamysł jest taki, że jak staniesz w odległości powiedzmy 3-4 metrów i lekko zmrużysz oczy, to w Twojej głowie ma się pojawić myśl: "O, trialowa WSK".
-
Autor tematuBoro
- Mechanik motocyklowy
- Posty: 155
- Rejestracja: ndz, 7 maja 2006, 10:27
- Motocykl: Honda TRX 440ex
- Styl jazdy: Cross Country
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 7 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Budowa repliki WSK MR16T/266/Trial
Rama skończona, pozostało tylko trochę poprawić estetykę, głównie podziałać z niektórymi spawami.