Strona 2 z 4

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: śr, 17 gru 2014, 21:14
autor: frymar1992
No właśnie to miał być ostatni trening i miał być remont, niestety nie zdążyłem :/ Właśnie byłem sprawdzić i sworzeń z z tego kawałka korbowodu wyszedł za pomocą palców.
Zastanawia mnie też właśnie brak smarowania na wałku ssącym, na wydechowym wszystko gładkie i lśniące. Zawory są proste i domknięte a tu foto:

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 19:07
autor: frymar1992
I będzie coś z tej głowicy czy nic :/ ?

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 20:46
autor: Majster128
Od dołu wygląda dobrze, że naprawa zatartego wałka może już nie być możliwe. Trzeba by wykonać pomiary. Koszt naprawy wałka wraz z nowym wałkiem ok 900 zł

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 21:02
autor: frymar1992
Wydaje mi się, że głowice zawiózł bym do świątka. Podobno go chwalą i zobaczył bym czy da rade zregenerować. Koszt regeneracji na pewno sporo tańszy niż druga głowica.

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 21:09
autor: Majster128
Na Twoim miejscu zastanowiłbym się przede wszystkim nad przyczyną tych zatarć. Co by się nie okazało, że złożysz moto i po chwili będziesz miał powtórkę z rozrywki.

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 21:31
autor: motorider7
oo jej.. ale go rozpucyło. masakra. Współczuje. z głowicy i tak nic nie bedzie bo zatarta jest fatalnie takie moje zdanie. A szklanki zapiekło ? koło szklanek by wyrównał żeby nowe sie ładnie poruszały ale pod łożyskami jest makabra..tak trzy inaczej trzeba obejżeć czy nie ma pęknięć. po sworzniu też widać że przytarty. Moim zdaniem - podobie w sumie jak majstra przyczyną było padnięcie smarowania co spowodowało te zatarcia . sworzeń sie zatarł i poszła korba. Swoje też już musiała mieć wylatane i mogła być licha . Jeżeli pierwsze pękła by korba sama od siebie z wyniku zmęczenia materiału reszta podzespołów nie nosiła by śladów zatarcia. Wałkowałem podobny temat tylko w crf ..

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 22:02
autor: frymar1992
No właśnie ten brak smarowania mnie zastanawia, Yamaha miała przerobiony układ (zmniejszony) ale to jak większość na naszym rynku. Może przyczyną tego mogła być nieprofesjonalna przeróbka ? A może wina głowicy która była nie oryginalna tylko firmy HEA ? Czasami wydawało mi się, że Yamaha trochę za dużo oleju wypluwa odmą ale olej był dolewany. Co mogło być w takim razie przyczyną tego, że olej leciał odmą ? Więc może lepiej szukać drugiego silnika niż ratować ten ?Jakieś pomysły, sugestie ?

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 22:15
autor: motorider7
jeżeli pluło olejem to przedmuchy były i prawdopodobnie albo tłok zdarty i przepuszczal albo niewłaściwy montaż pierścieni w co osobiście wątpie w twoim przypadku oraz mógł być źle spasowany podczas poprzedniego remontu. Ogólnie rzecz biorąc : masz przedmuchy - wymiana tłoka w trybie pilnym :) .. no i kolego jak napisałeś że układ był zmniejszony to zapala sie lampka czy zostało to poprawnie wykonane. Każde ingerencje w silniku niosą ze sobą konsekwencje... ktoś równie dobrze mógł źle wykonać ostatni remont. Zła przeróbka układu bądź złe spasowanie tłoka. Ciekawe która to selekcja. Możliwości jest masa, teraz trzeba wszystko rozebrać i od podstaw krok po kroku składać albo szukać nowego silnika i również przegląd..

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 22:19
autor: frymar1992
Teraz to już po ptokach... A czy te wypluwanie oleju mogło być przyczyną zatarć ? No a co do pracy silnika wgl nie kopcił. Co do tłoka była podobno selekcja B założona. Co sądzicie o warsztacie Lonki ? Dawał ktoś tam silnik ? No i ciągle mam milion myśli co do Yamahy, czy lepiej składać na nowych częsciach i regenerować głowice czy może szukać drugiego silnika i przeglądać go od podstaw czy może jednak rozsprzedać na części/w całości i kupić drugą YZF lub WR.

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 22:29
autor: motorider7
no mogło bo jak wypluło podczas jazdy olej przez odme to nie było smarowania. miałeś ten korek na wężyku odmy czy widziałeś jak kapało ci z węża podczas jazdy? u mnie też nie kopcił z wydechu a olej kapał jak motor był odpalony czy przejechałem sie kawałek . Mi wtedy brał sporo oleju

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 22:37
autor: frymar1992
No olej kapał ale nie tak żeby było mokro, wezyk był wyprowadzony miedzy silnik a oslone, po kazdej jezdzie było tam małe błotko ale nie tak zeby było zalane olejem

Re: "wybuch" silnika Yz250f

: czw, 18 gru 2014, 22:38
autor: tomasz12
Można próbować naprawiać lub sprzedawać to co zostało, już kilka osób Ci to napisało. A ty kolego w kółko to samo, "nie wiem co zrobić", żuć monetą jak nie możesz się zdecydować :D :drinkers:
Olej z odmy wypluwa wtedy, kiedy masz przedmuchy na tłoku, jakie są przyczyny, ktoś już powyżej opisał. Poziom oleju musiał by być bardzo niski aby pompa go nie podała na górę. Raczej zatkane przewody lub zużyta pompa oleju, nie prawidłowy montaż głowicy też się tak może skończyć.