Forum MotoX.com.pl

Witam.
Mam dziwny problem z odpalaniem po jeździe, gdy zgaszę motor na godzinkę lub dwie po czym chcę jechać dalej. Po prostu kopię i kopię i w końcu odpali. Jest to szczególnie uciążliwe gdy nie ma o co dobrze oprzeć motoru.
Nie wiem czy po takim postoju kręcić manetą jak na zimnym, czy dać ssanie czy moze ciepłe ssanie. Zawory wyregulowane. Zresztą cały czas tak miałem.
Dodam że na zimnym odpala nawet po miesiącu za 2-3 razem. Na gorącym jak zgaszę na chwilę 10-20min pali od kopa.
Co robię źle ?

Przez 2 godziny postoju silnik raczej znacznie wystygnie.
Sam sprawdź czy lepiej będzie palił wtedy na ciepłym czy na zimnym ssaniu.
Na pewno zacznij od przeczytania instrukcji obsługi.

Nie mam takowej instrukcji.
A sprawdzić mi ciężko bo nie będę za każdym razem czekał godzinę czy dwie. Dlatego zapytałem bardziej doświadczonych kolegów.

To zrób następująco. Po tym postoju zaciąg ciepłe ssanie i kopnij ze 3 razy. Jeśli się nie odezwie puść ciepłe i zaciągnij zimnie.
Warto też sprawdzić szczelność zaworka iglicowego.

Dziękuje dziś to sprawdzę bo akurat jadę na działkę.

Ja zawsze kręcę manetę,ze 2 razy po postoju i wtedy kopie.Jak jest więcej niż 15 stopni bez ssania zapala.Jak silnik jest gorący to ciepłe ssanie i chodzi.

Napiszę tak... czasem po postoju godzinnym pali od strzała czy dwóch a czasem po 5 czy 15. Próbowałem już wszystkiego. Chyba muszę z tym żyć.
Normalnie pali od strzała :rolleyes:

Powiem tak.Ja "przerabiam" już drugą Hondę 250 i stwierdzam ,ze jest to specyficzny motocykl.Raz pali od strzała bez dodawania gazu,drugi raz trzeba się nakopać jak jest ciepły,innym razem pali normalnie.Motorek bardzo wdzięczny,ale te odpalanie to masakra.Zawory-książkowo,gaźnik też,o filtrze nie wspomnę.
Jak pierwszą sprzedawałem przy kliencie za cholerę nie chciała odpalić.Nie zraził się i wziął od razu .Z tego co wiem to służy mu do dzisiaj.

Panowie po grubszym serwisie wyszło tu cytuję "miałem lekko przeciągnięty wałek" został podmieniony i motor całkowicie inaczej się zachowuje.
Raz że pali praktycznie zawsze po postoju jak pojeździłem a dwa że nie wali w wydech po odpuszczeniu gazu.

Dobrze że problem się rozwiązał ale wracając do tematu to tak jak @piotrasss87 pisał też kręcę manetą a pow 10 stopni wogóle nie włączam ssania chyba że jak już zapali to zaciągam żeby się szybciej rozgrzał.
Prawdą jest też że to dość specyficzny sprzęt, potrafi zapalić jak siedząc na nim oprze się nogę o kopkę a czasem jak mu się zechce to tak potrafi przeciągnąć bikera że jak już zapali to zawodnik nie ma już sił na jazdę ale to na szczęście sporadycznie się zdarza

siema a gdzie w niej jest ciepłe sannie? crf 250 2008 przy gazniku? a jeszcze nad manetka sprzegła mam taki jakis odpreznik? co to jest?

Przy gaźniku jest zimne ssanie, przy manetce sprzęgła ciepłe.